pszczółki 3
motyki małe
biedry
leśne-skrzaty
serduszka

Samorządowe Przedszkole Nr 51 w Krakowie

ul. Estońska 2, 30-652 Kraków, email: p51@mjo.krakow.pl, tel./fax: tel: (12) 655 20 96

Małopolska dla Rodziny

„MAŁOPOLSKA DLA RODZINY”
 
Andrzej Zwoliński
Ks. Prof. Dr  hab. Andrzej Zwoliński, kierownik Katedry Katolickiej Nauki Społecznej na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła w Krakowie.
 
SYSTEM WARTOŚCI W WYCHOWANIU PRZEDSZKOLNYM
System wartości powstaje w procesie wskazywania i wyboru przez człowieka – spośród ofert mu przedstawionych – tego, co uważa za cenne, czemu poświęci swa uwagę i troskę. Dotyczy to wartości materialnych, jak i decyzji duchowych i sytuacji wartościujących świat społeczny, kulturalny i najbliższe środowisko. Każde zwrócenie uwagi na wartość, wybór tej a nie innej opcji czy oferty, jest wyrazem własnego, osobistego systemu wartości. W przypadku wychowania przedszkolnego to bardzo poważny wpływ wychowawcy na dzieci, które one najczęściej wyrażają naśladownictwem zachowań i wyborów, w tym także późniejszych.
Instytut badania Szczęścia w Belgi, który prowadzi od kilkudziesięciu lat poszukiwanie ”czynnika szczęścia” i każdego roku ogłasza „Rankingi Szczęśliwych Krajów”, zwraca uwagę ,że na tzw. szczęście człowieka, poczucie komfortu dobrego wyboru i trafnych decyzji, zależy:
- w 5 procentach uzyskane nimi pieniądze;
- w 10 procentach – środowisko i rodzaj wykonanej pracy i jej zgodność z pierwszym wyborem ulubionych zajęć ;
- 5 procentach od indywidualnych uwarunkowań (charakterologicznych, zdrowotnych, społecznych itp.);
- w 80  procentach od relacji z najbliższymi i budowania prawdziwych spotkań z ludźmi.
Spotkanie z dziećmi, bycie do ich dyspozycji i współbudowanie z nimi atmosfery przedszkolnych relacji jest więc w dużej mierze tworzeniem dla nich „przedszkolnego szczęścia”.
 
 
Patrycja Huget
Patrycja Huget – psycholog , nauczyciel akademicki, praktyk przez wiele lat zajmujący się diagnozą rozwoju dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym oraz terapią specyficznych zaburzeń w uczeniu się.
 
„ROLA NAUCZYCIELA W KSZTAŁTOWANIU WARTOŚCI DZIECKA W WIEKU PRZEDSZKOLNYM”
Pojęcie wartości jest potocznie utożsamiane z tym co cenne, godne pożądania, stanowiące cel ludzkich dążeń. Jak podaje K. Chałas , wartości w życiu człowieka to różne drogi prowadzące do integralnego rozwoju, do pełni człowieczeństwa. Inaczej, według  K. Ostrowskiej wartością jest to , co uruchamia ludzka motywację , każdy przedmiot pożądania, zasługujący na akceptację. Zdaniem J. Mariańskiego wartości można również definiować jako duchowe, moralne przekonania jednostek i grup społecznych, kierujące zachowaniami  jednostkowymi i zbiorowymi.
Samodzielne funkcjonowanie dziecka w środowisku pozadomowym wymaga od niego opanowania wielu sprawności motorycznych, poznawczych i emocjonalnych. Aktywność dziecięca w wieku przedszkolnym powinna również nabrać charakteru społecznego. W tym wieku, zmniejsza się zaangażowanie w związki emocjonalne z rodzicami, wydłuża się dystans fizyczny dzielący dziecko od rodziców , zwiększa się możliwość wchodzenia w związki z rówieśnikami bez bezpośredniej kontroli dorosłych. Intensywnie zaczynają się rozwijać relacje społeczne , wymagające coraz lepszych umiejętności samodzielnej kontroli własnych zachowań.
W okresie przedszkolnym dziecko przestaje działać spontanicznie, przede wszystkim pod wpływem reguł i zasad przyjętych w procesie wychowania od autorytetów, jakimi są dla niego rodzice i nauczyciele. Uczy się działać w imię miłości , przyjaźni, wierności własnemu sumieniu . Sumienie rozwija się w wyniku internalizacji reguł i wartości , uznawanych przez osoby dorosłe. W tym okresie  zaczynają kształtować się podstawy moralności dziecięcej , początkowo podporządkowane zewnętrznym normom osób darzonych szacunkiem. Z godnie z teorią  J. Piageta rodząca się moralność ma pierwotnie charakter posłuszeństwa. Poczucie wstydu , które występuje podczas łamania reguł wprowadzonych przez dorosłych pojawia się również z powodu zachowań , których nikt nie zauważył. Rozwój moralny dziecka dokonuje się w procesie przejścia od bycia kontrolowanym do poczucia samokontroli, uzależnionym zarówno od jego zdolności poznawczych, jak i wsparcia dostarczanego przez dorosłych opiekunów dziecka. Jak  zauważa W. Cichoń walory wychowawcze w działalności pedagogicznej zależą głównie od tego , jakie wartości występują w sytuacjach i procesach wychowawczych. Zależą więc od doboru odpowiednich wartości przekazywanych w treściach, stawianych w celach ukazywanych w ideałach . w Kształtowaniu wartości dziecka ważna jest również umiejętność dostosowania sposobu przekazu do cech osobowości dziecka i jego możliwości poznawczych.
 
Maria Madejowa
Maria Madejowa  dr nauczyciel akademicki w Katerze Polonistycznej Edukacji Nauczycielskiej na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagielońskiego. Językoznawca i dydaktyk j. polskiego.
 
„JĘZYK JAKO WARTOSĆ WOBEC WSPÓŁCZESNYCH TENDENCJI KULTUROWYCH”
Dlaczego chcę mówić o języku (polskim, ojczystym, rodzinnym)? Gdyż bez języka nie ma żadnego poznania, choć tego najczęściej sobie nie uświadamiamy. Nasze poznanie , myślenie, wartościowanie , porozumiewanie się dokonują się za pomocą języka. I dlatego wiedza o języku jest konieczna w ogólnym wykształceniu człowieka, aby rozumiał siebie i innych ludzi, aby rozumiał otaczająca go rzeczywistość, a w niej fenomen- tak powszechny i tak ważny jak język ojczysty.
1.      Język polski jest wartością , ponieważ pełni wobec każdego z nas ważna funkcję kształcącą i wychowawczą . Za pomocą języka przyswajamy dorobek poznawczy poprzednich pokoleń. Poznanie języka rodzinnego daje nam ogólna orientację w świecie , poczucie ładu w złożoności i różnorodności życia w każdym obszarze. Pomaga nam nie tylko budować wewnętrzny porządek: w swoim poznaniu świata , w swoim widzeniu rzeczywistości , w swojej hierarchii wartości , lecz także kształtować swoje człowieczeństwo . Ponadto język jest fundamentem  każdej kultury i stanowi jej podstawowe dobro. Związki miedzy językiem i kultura są dwustronne. I dlatego każda kultura przez swoje tendencje , proponowany system wartości , aktualne mody mocno wpływa na język.
2.      Zmiany kulturowe zachodzące  z dużą intensywnością w ciągu ostatnich dwudziestu lat w Polsce znajdują swoje odbicie w języku. Obecnie jesteśmy świadkami zjawisk i procesów , które mają największy wpływ na przeobrażenia polszczyzny w całej jej historii. Nawet II Wojna Światowa nie przeorała tak głęboko ojczystej mowy i świadomości językowej Polaków, jak okres po 1989 roku (K. Ożóg, 2008).
Przeobrażenia te obserwujemy w dwóch aspektach. Po pierwsze, nowy stan polszczyzny jest spowodowany przez zmiany polityczne, gospodarcze, ekonomiczne i społeczne w naszym kraju. W ciągu krótkiego czasu  trzeba było nazwać nowe elementy zmieniające się rzeczywistości , nowe zjawiska, procesy, przedmioty, instytucje , itp.
Po drugie,  pod koniec lat 90 . zaczęły oddziaływać na język polski współczesne zachowanie tendencje kulturowe. Należy do nich zaliczyć tendencje postmodernistyczne, konsumpcjonizm, rewolucje informatyczną , medialność oraz amerykanizację kultury i języka.
Tendencje te maja wpływ na zmianę naszych obyczajów , sposobów zachowania (także językowego) na niemożność porozumienia się między ludźmi. Przyczyniają się one do  lekceważenia języka ojczystego. Świadczą o tym wypowiedzi polityczne , które charakteryzują się niepoprawnością i niesprawnością językową , niedostosowaniem stylistycznym do sytuacji mówienia i do formy tworzonych tekstów, nieświadomością kultury i higieny językowego komunikowania.
Co gorsze , istnieje przyzwolenie społeczne na przejawy agresji językowej w różnych typach wypowiedzi. Nikogo nie hańbią , nie przynoszą wstydu. Zjawiska te świadczą o zaniku w świadomości społecznej roli języka jako nośnika określonych wartości ,jako „zwierciadła kultury narodu”.
 
3.      Czy współczesna polszczyzna jest „generatorem” nowego przestrzegania wartości ?
 
Jarosław Flis
Jarosław Flis- wykładowca UJ, socjolog , stosuje osiągnięcia teorii gier prowadząc zajęcia ze studentami w dziedzinie public relations, zarządzania w sektorze publicznym opraz radzenia sobie z konfliktami społecznymi.
„GRY PLANSZOWE-ZABAWA I WIĘŹ”
Rodzicom słowo „gra” najczęściej kojarzy się z dzieckiem, które –wpatrzone w ekran komputera-nie reaguje na to, co się do niego mówi. Atrakcyjność gier jest bezdyskusyjna, choć efekty uboczne takiej atrakcyjności są już dyskusyjne- także w przypadku dorosłych. Od przepuszczenia majątku w kasynie do stadionu zdemolowanego przez pseudo- kibiców-negatywne skutki gier mogą mieć różne formy. Nie oznaczają one jednak, że powinniśmy przekreślać taka dziedzinę ludzkiej aktywności. Wręcz przeciwnie – warto zastanowić, jak zaprząc takie motywacje do służby społecznym wartościom.
Ryzyko hazardu , patologie sportu i uzależniająca moc gier komputerowych nie zmieniają faktu, że gra planszowa nie jest zwykle stawiana z nimi w jednym szeregu- z zupełnie innego powodu. Jest bowiem tą cząstką kultury , która utożsamiana jest z dzieciństwem , żeby nie powiedzieć – zdziecinnieniem. Skojarzenia z „Chińczykiem” , „Grzybobraniem”, czy w najlepszym wypadku – z „Monopoly” nasuwają myśl, że taka forma spędzania czasu jest może i atrakcyjna dla dzieci w wieku przedszkolnym, lecz punktu widzenia rodziców jest ona wyłącznie poświęceniem. Nie jest podejmowana spontanicznie , jako forma własnej rozrywki , lecz tylko ze względu na tworzenie okazji do przebywania  dziećmi. Jest postrzegana na kształt wspólnego oglądania kreskówki, nie zaś „poważnego” filmu.
Tymczasem ostatnie lata przyniosły tu prawdziwą rewolucję . Gry nowego typu stwarzają niepowtarzalna okazję do spędzania wolnego czasu w sposób atrakcyjny zarówno dla dzieci , jak i dla rodziców. Wynika to z umiejętności połączenia bardzo wielu elementów , które składają się na świat gier . Różne rodzaje rywalizacji , emocje  i estetyka , przystępność reguł i nieoczywistość strategii tworzą zupełnie nowa sytuacje – rodziców wciągniętych w rozgrywkę z dziećmi jak równy z równym, czy to ze względu na szansę zwycięstwa czy na jego wagę .Gry nowej generacji nie tylko bawią , lecz- przy okazji – rozwijają umiejętności kluczowe dla zawodowego sukcesu i dobrych relacji międzyludzkich. Mogą też wzbudzać ciekawość świata , wiarę we własne siły i motywację do osiągnięć.
Taki efekt został osiągnięty poprzez różnorodność produktów . Można je dostosować do wieku , płci, zainteresowań i charakteru graczy. To jednak wymaga świadomości , na czym polegają różnice pomiędzy poszczególnymi grami. Co składa się na ich atrakcyjność a jakie mają ograniczenia . Komu mogą się spodobać , kogo zaś zranić . Różnice zaczynają się pojawiać na poziomie gier dla dzieci młodszych . Część z nich może być atrakcyjna tylko w gronie rówieśników, część zaś może się sprawdzić jako rozrywka rodzinna . Zaznajomienie się na etapie przedszkolnym  z dobrymi grami ułatwia sięganie później po coraz bardziej wymagające pozycje. Pozycje, które mogą podtrzymywać więź pomiędzy rodzicami a nastolatkami , czy pomiędzy dorosłymi a ich rodzicami. Jednocześnie trzeba mieć świadomość , że część gier , poszukując tematów pobudzających wyobraźnię, odwołuję się do zjawisk kontrowersyjnych- np. przestępczości. Wykorzystywane są też mechanizmy , w których osiąganie zwycięstwa wymaga zachowań , które wypada uznać za antyspołeczne – np. kłamstwa . Może to być formą rozrywki dorosłych, pewnych swojego systemu wartości, lecz w przypadku dzieci nie sposób tego pochwalać.
Z wszystkich tych powodów , osoby chcące stymulować zdrowe relacje rodzinne, powinny mieć choć elementarne rozeznanie , jak wygląda obecnie oferta gier planszowych.
 
Grażyna Starzak
Autorka jest z zawodu dziennikarzem, z wykształcenia – socjologiem. Pracuje w „Dzienniku Polskim”. Zajmuje się tematyką społeczno-obyczajową.
 
PRZEDSZKOLNE WYCHOWANIE DO WARTOŚCI”Z WYKORZYSTANIEM MEDIÓWORAZ BOGATEJ OFERTY INSTYTUCJI KULTURY”
Porcja wiedzy i trening wyobraźni
Dzieci uwielbiają rysować, malować, lepić , kleić i wycinać. W ten sposób dają wyraz swojej ekspresji twórczej, wyrażają swój stosunek do świata , wyciszają emocje ,trenują wyobraźnię. Dobrze o tym wiedzą nauczyciele wychowania przedszkolnego. Nie zawsze rodzice. Warto im to uświadomić podsuwając wykaz placówek muzealnych i innych, które praktycznie w każdą niedzielę, rzadziej w sobotę, organizują specjalne warsztaty dla dzieci. W muzeum etnograficznym w Krakowie dzieci, poprzez zabawę, rozmaite quizy, malowanki, rymowanki, dowiadują się, jak, w jakich warunkach żyli ich przodkowie. W Muzeum Narodowym mają okazje poznać życie codzienne np. w średniowieczu , a więc jakich tkanin używano do szycia strojów, jak cenne były przyprawy  przywożone przez kupców z dalekich krain, jak wyglądał średniowieczny pałac. W tej placówce , o czym nie wszyscy wiedzą, organizowane są warsztaty edukacyjno-plastyczne również dla dzieci niewidomych i słabowidzących. Małopolskie muzea warto odwiedzać z dziećmi jak najczęściej. Zwłaszcza, że bilety wstępu na warsztaty kosztują zaledwie kilka złotych.
Męczarnia czy zabawa
Pierwszy seans w kinie może być dla dziecka świetną zabawą  lub ….  męczarnią – zwierza się młody tata. Dlatego dobrze się przygotuj do wspólnych wypraw do kina – radzi rodzicom. Rady młodego taty warto upowszechnić. A więc , po pierwsze: wybierz film z sympatycznymi bohaterami, bez przemocy i scen , które mogły by malucha przerazić . No i nie za długi – godzinny seans do maksimum, nawet dla trzylatka . Wspominany młody tata zabiera swojego syna do kina praktycznie na wszystkie filmy animowane, które wchodzą na nasze ekrany. Tymczasem  te , kinowe, nie wszystkie są warte polecenia. Wystarczy przejrzeć opinie rodziców zamieszczone np. na portalu czas dzieci.pl, żeby przekonać się ,że pieniądze, niemałe niestety, wydane na bilety, to wcale nierzadko niezbyt przemyślana „inwestycja” w rozwój dziecka. Co ciekawe , w rankingu najbardziej wartościowych filmów kinowych dla dzieci górą są obrazy polskich reżyserów.
Specjaliści od wychowania radzą , żeby zamiast do kina , częściej chodzić z dziećmi do teatru. Kraków, jeśli chodzi o tego typu ofertę jest miejscem uprzywilejowanym. Oprócz wspaniałych spektakli dla dzieci w „Grotesce” , w „Teatrze Ludowym” , „Łaźni Nowej” , pod Wawelem można oglądać praktycznie , co niedzielę miniatury teatralne wystawione w klubach i innych ośrodkach kultury.
Płynność mowy i lepsza dykcja
Stosunkowo najmniej popularne, być może , dlatego, uważane za trochę elitarne, są zajęcia umuzykalniając przygotowane przez filharmonię Krakowską , a w Tarnowie i Nowym Sączu przez tamtejsze domy kultury. Filharmonia organizuje „poranki muzyczne” dla maluchów zgodnie z koncepcja uczenia się muzyki prze dzieci, której twórcą jest wybitny muzyk, pedagog i psycholog- prof. Edwin Gordon. Według niego , nauka muzyki ma przebiegać jak nauka mowy i wpływać na ogólny rozwój. Dlatego tak ważne jest „odsłuchiwanie” dziecka z różnorodnymi formami muzycznymi. Jak podkreślają przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Edwina Gordona oraz Funkcji Kreatywnej Edukacji- to sprawdzona i niezwykle twórcza forma pracy z dziećmi. Dzięki zajęciom umuzykalniającym rodzice, dzieci których korzystają z tej oferty, obserwują u maluchów większa płynność mowy i lepsza dykcję. Ponadto maluchy znacznie łatwiej i na dłuższy czas potrafią koncentrować swoją uwagę, co oczywiście wpływa na ich rozwój intelektualny.
Telewizja ? Jak najrzadziej
Według specjalistów dziecko poniżej 18 miesięcy nie powinno w ogóle oglądać telewizji. Dwulatek powinien spędzać czas przed telewizorem nie więcej niż 30 minut  dziennie , a trzylatek nie więcej niż godzinę, i  to w dwóch „ratach”. W telewizji, zwłaszcza publicznej, są programy dla dzieci w każdym wieku. Godne polecenia to np. „Domowe Przedszkole” czy „ Ziarno”. Autorzy tych programów przygotowując scenariusz korzystają z porad psychologa i pedagoga. Nawet jednak programy przygotowane specjalnie dla dzieci, maluchy powinny oglądać z osoba dorosłą , która wykorzysta program do wzbogacenia wiedzy i słownictwa dziecka, wyjaśni, dlaczego postawa bohatera programu lub bajki jest godna naśladowania lub potępienia, sprawi, iż dziecko nabierze dystansu do tego, co ogląda; zarówno do programu, jak i do reklam.
Malowanki, rebusy, opowiadania
Bardzo często kupujemy Michasiowi dziecięce gazetki. I trzeba przyznać, że on je bardzo lubi. Warto wydać te 6-8 złotych. Są tam malowanki, rebusy, opowiadania. Fajnie można z dzieckiem przy tym spędzać czas” – zwierza się młoda mama. Ja tez kupowałam i kupuję swojej wnuczce rozmaite czasopisma. Był czas że kupowałam nawet po dwa , trzy tygodniowo. Te które wybierała sobie Zuzia. Teraz zmądrzałam. Kupuję selektywnie i raczej to ja wybieram, przeglądając szczegółowo dane pismo. Okazuje się , bowiem, że w pisemkach przeznaczonych dla kilku letnich dzieci są teksty , bohaterami, których są osoby niby rezolutne i przedsiębiorcze , a w rzeczywistości prymitywne , wykorzystujące innych do swoich celów. To tylko jeden z przykładów. Konia z rzędem temu, kto zgadnie, ile tytułów adresowanych do dzieci jest obecnie w sprzedaży : 50,80,100? Podobno już grubo ponad setkę. Tylko jedna firma Egmont Polska wydaje 40 tytułów prasowych i kilkaset książek dla dzieci rocznie. Jest, więc , w czym wybierać.

Linki

× Ta strona używa plików cookies. Dowiedz się o celach i zasadach ich wykorzystywania.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z ustawieniami swojej przeglądarki.